Złudzeniowo pusta w środku, dla nikogo niepojęta Próbuje się otworzyć, bo wiecznie w sobie jest zamknięta Postrzegana inaczej, choć wie, że jest inna Smutek ją paraliżuje, bo to nie ta życia ulica
Próbuje uciec psychicznie, od tego co do jej myśli, nie należy Dusi się męczy, ale posłuchu u nikogo nie ma, by po swojemu przeżyć Poddaje bez walki, bo wie, że żyć tak będzie Wszystko w jednym pomieszczeniu… Znów tak samo będzie.