Odpowiedz
Złamane palce, przekleństwo poety
rzucam monetą by wypadł orzeł.
Jeśli w swe dłonie los jej nie chwyci
jaką dziś cenę zapłacę boże?
Byłeś tam ze mną kiedy się poddał
czemu ten ciężar miał siłę zabić.
Czas Cię rozliczyć, wyjdź więc z ukrycia
dłoń trzeba chwycić a nie wystawić.
Dalej mam siłę by iść do przodu
jeśli zaś kleknę to tylko przy kartce.
Niebieskim tuszem wyleje łzy
moje modlitwy są wiele warte.
Nie cofnę czasu, ty byś też nie chciał
karmi cię słabość! masz satysfakcje ?
Chciałbyś mi zabrać nawet wrażliwość
tak bym się poddał na samym starcie.
Nie szukam prawdy ukrytej w księgach
zbiór jest fałszywy bez ich autorów.
Zmuszasz tragedią miliony ludzi
by Cię szukali jak wiatru w polu.
Kiedyś Cię znajdę i spojrzę w oczy
kartka ta za mnie stoczy więc bój.
Wtedy zrozumiesz moje słabości
oraz jak słaby jest z Ciebie król.
Dodaj odpowiedź 15 August 2017, 05:49
0 Świetny
zabieram na pulpit
atakowany przez tchórzliwe trolle
które mają w zwyczaju choćby i czerwone ustawki na dykcję z Vancouver nazywać grą wstępnąPozdrawiam serdecznie
Odpowiedź