Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pro memoria

Zjawiłeś się na brzegu wyspy mojej ciszy
Na skalistym urwisku małego skrawka życia
Od tej pory w mojej samotni nic innego nie słyszę.
Prócz Twojej pieśni w rytmie serca bicia.
Na moim smutnym lądzie duszy
Są miejsca głuche, opuszczone
Których, myślałam, nikt już nie wzruszy
Wbiegasz radośnie, jak do domu…
Ty na mych myśli horyzoncie
Skoro świt zorzę palisz
co łuny pożogą
Dodaje żaru do zgliszczy serca
A ono staje się żywą pochodnią…
Wiem, kiedyś statek twego losu
Odpłynie nagle z moich wód,
Lecz będą błyszczeć na mych niebiosach
Gwiazdy Twych myśli,
trwałości cud.
I kiedy na brzegu stanę o świcie
By Twego szczęścia wyglądać z oddali
Uśmiechem słońca pobłogosławię Twe życie,
Znajdę Cię wszędzie,
A jeśli Bóg zechce,
wrócę jeszcze
by serce twoje ocalić.

137 841 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • Irracja

    15 January 2011, 23:17

    ...chwila jedna spotkania - dla zapamiętania...

  • giulietka

    18 October 2010, 22:30

    Dziękuję Sebastianie za wnikliwą interpretację tego wiersza i dostrzeżenie w nim czegoś, co być może wcale nie chciało być tak widoczne...;)

    Pozdrawiam serdecznie:)

  • IKON

    18 October 2010, 10:35

    Piękny wiersz...bardzo wzruszający i jednocześnie bardzo smutny...tyle w nim rodzących się uczuć...tej tęsknoty i nadziei...

    ...a co do tego "bleble"

    "Skoro świt zorzę palisz
    co łuny pożogą
    Dodaje żaru do zgliszczy serca
    A ono staje się żywą pochodnią…"

    Głupio by było określać w ten sposób ("bleble") o takich narodzinach ważnej informacji w wierszu,bez której nie byłby już takim wyjątkowym...bo ciężko coś zacząć i bez rozwinięcia sytuacji przejść do jego zakończenia...Te środki poetyckie mają ukazać paradoks życiowy...Historię wspomnień...które rodzą się tutaj...i są bardzo ważnym elementem jak dla mnie...

    Pozdrawiam serdecznie :)

  • giulietka

    5 September 2010, 06:34

    Rozumiem Awatzarze, że nie podoba Ci się ten tekst. Cóż masz pełne prawo wyrazić taką opinię. Nie zamierzam, go bronić, byc może pod względem budowy i stylu jest bardzo prymitywny, osobiście wolę prozę. Jednak zapewniam Cię, że nikt i nic nie odbierze mi entuzjazmu i szczęścia jakie przepełnia me serce, gdy widzę go w swoim profilu, gdyż owo "bleble":) jak to nazwałeś jest bełkotem przepełnionej światłem radości duszy, a ona nie zawsze rozumie przeintelektualizowany ale suchy i matowy język teoretyków literatury, dlatego gaworzy jak niemowlę, są to dźwięki o wiele jej bliższe:).
    A tak na prawdę zależało mi szczególnie na jednej opinii, przy tym wierszu, i chociaż cenię sobie bardzo wszystkie i dziękuję Wam za nie:), ona jedna zapisała się w moim sercu.

  • awatar

    4 September 2010, 23:31

    co to za bleble ?

    "Skoro świt zorzę palisz
    co łuny pożogą
    Dodaje żaru do zgliszczy serca
    A ono staje się żywą pochodnią…?

  • Adnachiel

    4 September 2010, 20:19

    To jest bardzo miłe zakłopotanie :)
    Nastraja struny mojego serca, w taki sposób jakby przypominał mi melodie mojego serca, w chwili, kiedy chyba zapomniałem jak brzmi jego dźwięk.

  • giulietka

    4 September 2010, 20:07

    Gerardzie, jeśli tak znaomity wirtuoz duszy jak Ty pisze mi takie słowa, pozostaje mi tylko się ucieszyć, gdyż nie przepadam za pisaniem wierszy.

    Dominiko dziękuję za ciepłe słowa, których każdemu czasem brak.

    Damianie nigdy moje słowa nie będę tak słodkie jak miód Twoich komplementów, do których niebezpiecznie przywykam:)

    Adnachielu, nie było moim zamiarem, by zakłopotać Kogokolwiek, wręcz przeciwnie:)

  • Adnachiel

    4 September 2010, 19:43

    Ten wiersz wprawia me serce w zakłopotanie... :)

  • Huaquero

    4 September 2010, 12:34

    Miód dla oczu, muzyka dla duszy...

  • moonlight

    4 September 2010, 06:42

    cudnie napisane,wielkie uznanie i szacunek!!!!!!!!!!!!!!!!