Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nić Ariadny

zielony kapelusz wciąż jest zagadką
odcienia oczu
do którego tęsknią porzucone Julie

spotkasz takie na ulicy

z bladym spojrzeniem
będą przemierzać godziny

pruć siebie i gubić kolejno

myśląc że ktoś w nich
znajdzie drogę powrotną

146 995 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • Gaia

    1 December 2012, 12:06

    Nadzieja wzorzyste wyplata kapelusze
    czasem pomyli ściegi ale nie rezygnuje
    taka jakaś uparta...
    Zabieram Kaśko :)

  • giulietka

    1 December 2012, 09:11

    Heh:)
    Wena lubi dziwne pory samotności, czasem wyrwie z łóżka w środku nocy, a innym razem nie pozwoli wcale się do niego położyć.
    Zatem korzystaj z tej fali/zy, a jak już się wyśpisz, miłego dnia;)

  • 1 December 2012, 08:56

    Miewam po nocce przypływy weny. A może to słowne halucynacje - z braku snu. Tak myślę, że jak pociągnę jeszcze kilka godzin, to jakieś e-dzieło wyklikam ;))

    Mam inne odczucia do tych wierszy. Taki bardziej... że wciąż się rozwijam. :) Nie wiem jeszcze w którą stronę.

  • giulietka

    1 December 2012, 08:52

    Czasem trzeba spruć nitkę z zielonego kapelusza, żeby dać się odnaleźć...
    Piękny wiersz, jeden z Twoich najlepszych, tak myślę...