Zgubił prawdę człowiek Żadne Boże nie pomoże Zabrakło chęci czy odwagi By w prawdzie stać Dlaczego można krzywdzić tak Myśli potoki rwące krzyczące A na łące motyle fruwające Maki w pas się kłaniające W śród nich Oni i ja Kłamstwem karmić potrafią Dla innych wiele znaczą Cóż znaczy moje imię Zastanowię się chwilę Prawda Nic (nie)znaczącą Słońca potrzebująca Zapytam gdzie Jesteś Panie Czas na łez ocieranie Płaczę czy dla Ciebie coś znaczę Martwa cisza