Menu
Gildia Pióra na Patronite

z perspektywy żaby

Ze skórką po cytrynie
leżysz
poskręcana nadzieją
spojrzeniem moim
dzikim
jak wiosenne deszcze
spływające po liściach łopianu
na dno serca

Siedząc na tapczanie
oblizuję łyżeczką z jogurtu
i patrzę w puste miejsce
gdzie stał telewizor
wyrzucony przez okno
w ramach
wewnętrznego buntu.

Marka

127 940 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!