Artur ! Ty wierszujesz ? zaimponowałeś mi po prostu ;p
Odysie, Odysie...taka przekomarzanka to była, póki co kompleksów nie mam ;) ale też nie należę do osób, które wpadają na jakieś forum incognito i wypisują jakie są piękne i ponętne, jakie to nogi do sufitu itd... można to wszystko mieć i nie popadać samozachwyt też;) A wiesz...Japonia jest jednym z marzeń nie do zrealizowania, choć sejsmiczność chyba wciąż w normie ;)
Com chciał powiedzieć (pod włos, bo tak lubię ;) ) to powiedziałem. A ty nie bierz tego do siebie bom cię na oczy nie widział i nie mam pojęcia czy powinnaś się przenieść do... Japonii ;)
PS. kto zabroni aktywnej (sejsmicznie) kobiecie zrobić z facetem co trzeba kiedy potrafi :) (takie czasy kochanieńka że równouprawnienie mamy... więc nie bądź taka znowu rozkosznie staroświecka, choć jak dla mnie to możesz taka właśnie zostać - zaś dylemat ;) )
Natka nio faktycznie kwitnienie mi umknęło. Dzięki za przypomnienie i czytanie, pozdrówki też :)
Właściwie "odwrócenie" leży w gestii mężczyzny. Choć sprawstwo, nie udowodnione jest ;) Odysie, chcesz mi powiedzieć, że żyjemy w strefie asejsmicznej i jedyne czego brzydka dziewczyna może oczekiwać to odleżyny ? ha ha :D toś mnie pogrążył ;)
Oj tutaj przydałaby się raczej fatamorgana w marzeniach sennych .. Nawet niektóre kaktusy kwitną ;) Świetna wena Kochaniutka Błyskotliwe skojarzenia .. w niezwykle obrazowej formie zapodane ;) Przekorna satyra w dwunastu potrawach .. idealnie na wigilię ;)) Pozdrawiam ;))