popioły
zbyt często chciałeś
zamieniać kłamstwo w prawdę
znudziło mi się
chodzenie zawiłymi ścieżkami
miłość to słońce które wychodzi po burzy dwa latawce na tej samej nici
wirujące w rytm własnej muzyki
chciałeś żyć razem
lecz jakby obok siebie
mnie dusiła samotna myśl
czas wyścig przerwać
wyjść ze skorupy
do ludzi
chodziliśmy po swoich śladach
póki miłość nie zdarła
stóp do krwi
słońce wschodzi i zachodzi
latawiec sam na niebie tańczy
już wszystko jest inne
rozumie jak cierpi serce
natomiast ty
nikomu nie mówisz prawdy
135 877 wyświetleń
1633 teksty
240 obserwujących
Dodaj odpowiedź 30 August 2020, 16:16
2 Odpowiedź