Zawiesiłeś w powietrzunasze kruche istnieniewątpliwości bezdechem
Na brzegu bezpłodnych ustrodzą się przedwcześnieniechciane pytania
Pęka szklana kularozbita losu śmiechem
Tam gdzie stał marzeń portzostała tylko ściana
giulietka
Autor
31 October 2011, 00:06
Porty powstają, upadają i znów się odradzają... zależnie od potrzeb, od... marzeń.Piękne słowa.
30 October 2011, 17:45
Przepiękna Madziu Twoja poezja...prowadzisz delikatnie w magię świata duszy...przepięknej duszy...Dlatego zawsze jestem obecny u Ciebie...choć ostatnio bardzo dyskretnie...:).
30 October 2011, 17:34
Miło jest mieć świadomość zaistnienia w Waszej pamięci;)Dziękuję za wyjątkowe opinie.
30 October 2011, 16:50
Bardzo emocjonalny, jak każdy Twój wiersz. Ale ten jest wyjątkowy.
30 October 2011, 16:13
zgadzam się z poprzednikiem... świetny;)
30 October 2011, 14:13
Świetny motyw z pękniętą kulą.Wiersz zapada w pamięć.