Zawekowałem liście
na zimę
w pękatych słojach
milczą marzenia
szeleszczące od wspomnień
Pajęcza nić
przecina błękit nieba
obojętnego jak bryła lodu
Mam odciski
od zakręcania pokrywek
między liśćmi moje dzieciństwo pływa
w zlewie pamięci
Jesień kolorowa bywa...