zatańczmy pod nieboskłonem gdzie deszcz gasi pożar gniewu natchnieni nową rzeczywistością utopmy przeszłość rozczarowań w kropli łez
chłonę nowe chwile rozsiane na ławce marzeń nie to co było jest ważne
nie czas na deszcz godziny smutku i żalu
chwyć mą dłoń teraz płyńmy razem w nieznaną dal wzlotami nie upadkami budujmy nasz nowy świat może chwila ta naszą szansą jest wiec dajmy sobie czas
no dalej w górę czas poderwać żagiel chwyćmy wiatr mimo sztormu wiesz blisko jest nam do gwiazd całując Cie dziś w zamyśleniu poczułam moc która żyje w nas
a teraz gdy leżysz obok obiecam Ci że już nie będę walczyć ale rozbije lodu krę niech nasza łódź płynie w dal wiem że kochasz mnie nie mniej niż ciebie ja