Menu
Gildia Pióra na Patronite

Upał

Zastygłe w upale miasto
Słońce niosące życie
W swoim bezmiarze
Potrafi osłabić i je zabrać
Jakby chciało osiągnąć konsensus
Z samym sobą
Raz daje innym odbiera, co dało
Jak mityczna chimera
Bucha z paszczy żarem
Językiem o barwie pomarańczy liże ulice
Błyskiem oślepia oczy przechodniów
A tych mniej!
Pochowali się w domach
Wyjechali nad wodę
Przysiedli na ławkach w parkach
Ale i tam ciszej
Ptaki mniej skwapliwe w śpiewie
Opustoszały place zabaw
Nawet psy czują się zwolnione
Z obowiązku szczekania
Myśli snują się leniwie
Ociężałe
Ale to się zmieni
I znowu będzie tak
Jakbyśmy nie chcieli...

18 824 wyświetlenia
159 tekstów
4 obserwujących
  • marka

    18 June 2021, 14:40

    Obraz ciekawy.

  • silvershadow

    18 June 2021, 11:55

    pewnego dnia nas połknie..
    o ile dotrwamy....