Zastygłaś już na zawsze w moich źrenicach, w moich oczach jednak tylko smutków garść, uwielbiałem subtelny zapach skóry Twojej, bo tylko szczęście pachniało właśnie tak.
Już nie wiem jaki aromat czułości ma miłość, na dnie mej duszy schowam na zawsze swój żal, wiatr rozwiał Twoje uczucia i spojrzenia troski, deszcz zmył dotyków ślady, odeszły zapomniane w dal.
Moja dusza stłamszona sztyletem ostrych słów, poranione bliznami serce, w zimnie uczuć przygasło, gwiazdy swoim blaskiem nie kwitną dla mnie na niebie, słońce za smutek utkany z chmur na zawsze już zaszło. Jednak... Wciąż pojawiasz się w moim oku i znikasz, boś Ty, niczym łza...boleścią z niego spływasz.
Ta łza co Ci z oczu spływa, kiedyś stanie się perłą na dnie twojego serca.Nie będzie bólu ,tylko wspomnienie ,które od czasu do czasu zaszkli twoje oczy ale już nie zrani...Smutno ,ech a ja Ci kawałeczek szarlotki zostawiłam 🙂 pozdrówka 🌞🙂
Ponoć piękno wewnętrzne rodzi się z bólu i smutków ,którymi usłane jest nasze życie , więc sama rozumiesz , że będąc tym kim jestem , czasami inaczej nie potrafię 'uzewnętrznić ' swoich przemyśleń Kasiu :) Dziękuję za ślady pełne życzliwych słów ,jak również pyszną szarloteczkę , uścisk zostawiam mocny ,tylko żeby oczka Ci zbytnio nie wyszły na wierzch 😁😊🌞
No dobra to ja też ściskam😉🤗podobno cierpienie uczy Nas pokory ale ile można?...Jeśli to taka próba uspokojenia swoich emocji,myśli to pisanie takich wierszy jest wskazane😉jednak w realu życzę Ci tylko słonecznych dni,bo z uśmiechem Ci bardziej do twarzy🙂
No bo ja wciąż taki niepokorny jestem i cóż poradzić ? chyba wciąż zbyt mało we mnie pokory,chociaż co wieczór klęczę godzinkę na grochu i nie pomaga 😁 ojjjj nie wiem czy chciała byś mnie widzieć takiego scerbatego i roześmianego hehehe ,ale tak na poważnie dziękuję za wszystko sercem 💚
Mam tylko nadzieję ,że nie poczułaś tej łzy zrodzonej z bólu Krysiu ? Jeśli czujemy ,to żyjemy ...jeśli kochamy ,to w chmurach bujamy :) Pozdrawiam najserdeczniej :)