**
Zaspa(wa)ne oczy z rana,
Zegar tyka, żadnej wrzawy,
Tylko matula kochana,
Chleb smaruje mi do kawy
Na telefon patrzę chwilę
Nagle kwadrans w piątą zmienia
O matuli mojej śniłem
Prawda wyłania się z cienia
Znów zaspany snem przeszłości
Kiedy ranki nie tłamsiły
Kiedy żyjąc w swej mierności
Nowe dni tak nie dusiły
1621 wyświetleń
18 tekstów
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź