Zasnuwa pomdlała otulina me granie - Lodowy jęk zawisł w bezdennym kanionie Czasu, który mgławicą twarzy twej ostanie W pamięci skał - portret - zastygły ustronie.
Granitów strzelistych obojętne spojrzenia Rozszarpują płomienisty oddech posłonka, Co niewinny tragedii stanu położenia, Bezbronny przed sznurem gór kruczego postronka.
Szkarłatny szmer siklawy przepołowi wżdy ryk Ciszy, co limbę rozdarł, kędy rosła dumnie. Drzazgę rozpaczy nurt ku morzu rozproszy -krzyk...
...los mały - wieczne Olimpu wygrały turnie. I ma historia zmierzona kozicy skokiem Zmiesza krwi gorycz ze słodkim potokiem.