Menu
Gildia Pióra na Patronite

Sonet o końcu

Zasnę blisko twej powieki migoczącej jak brzask,
księżyca światło łaskawe utuli nas sennie,
przypomnieć mi będzie dane jak kochałeś mnie wiernie
Nie ugasi naszej przeszłości dziki wrzask.

Refleksy na twoich rzęsach jak rosa zastygną,
przytulam Cię nieprzyzwoicie jakbyś był cieniem;
uschniętym liściem, minionym bezlitośnie dniem.
Nasze westchnienia przerwane teraz przeminą.

Ujrzysz w swojej głowie dziwy, których nie poznam,
tych dzikich rozkoszy anielskich teraz nie zaznam,
Odejdę przez zamknięte drzwi ku przyszłości.

Nad brzegiem czarnego morza stanę- drogę znam
Zaśpiewam hymny o starej jak zima miłości,
pozbawionej czarnej alchemii nicości.

12 118 wyświetleń
188 tekstów
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!