Przemoknięte skrzydła
Zarosły ścieżki za domem
droga bez ciebie się dłuży
więdną latawce uwięzione
między skrzydeł przęsłami
od kiedy cię nie ma obok
niebo tak często się chmurzy
i czuję na powiekach twój uśmiech
mieni się w kropli deszczu
pewnie znowu nie mogłeś się oprzeć
napotkanej przypadkiem kałuży
przeskakując między chmurami
Dedykowany
Dodaj odpowiedź 28 September 2012, 21:47
0 Ale ta magia wkradła się do mojej głowy za sprawą twojej cudownej poezji. ;-*
Odpowiedź 27 September 2012, 23:26
0 Bardzo miło mi Cię gościć w moim świecie, Maju.
A magia jest w Waszych głowach;)Odpowiedź 27 September 2012, 10:14
0 zakochałam się w twoich utworach. Są jak zaczarowane...
Odpowiedź 2 August 2012, 09:11
0 Dzięki Cichy.
Saro, napisałam, że nie ma tych, którzy je noszą i to jest ten ciężar.
Pozdrawiam.
Odpowiedź 1 August 2012, 22:27
0 Kasiu, to ważne, gdy ktoś się zechce pochylić nad naszymi słowami.
Gerard, takie muśnięcia czasem zapadają najgłębiej, więc dzielę się tym, co mam.
Gosiu, w kałuży było słońce, a tęcza nad mostem...
Dziękuję Każdemu, kto zechciał się tu dziś zatrzymać na moment.
Odpowiedź 1 August 2012, 19:51
0 W kałuży świat zmienia wymiar i stąpa do góry nogami. Uwodzisz słowem :)
Odpowiedź 1 August 2012, 13:30
0 Saro, najbardziej ciążą nam skrzydła tych, których już nie ma...
Aguś, ależ to piękne, dziękuję:*
Odpowiedź