Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kres powitalny

Zapukaj! - zamknięte.
Miętówki leżą w miseczce na progu.
Fotel stoi przed drzwiami.
Posiedź tu troszkę
z własnymi myślami.
Wykreuj klęskę, nieklęskę.
Zamek zgrzytnie może za minutę,
za godzinę albo za kilka lat.
Rozgość się, poznaj moje imie
wyryte w drewnianej płycie.
Wygodnie, prawda?
Nie uciekaj za szybko i proszę
nie tłucz na wychodne
wazonu z kwiatami.
Podnieś kartkę, która skądś się wzięła pod Twoimi stopami.
Przeczytaj i usiądź,
by upajać się promieniami słońca
oraz deszczem kapiącym na głowę,
a potem, prawie obiecuję - ja otworzę.
Nie wezmę parasolki
ani szala, ani kapelusza,
pójdę od tak sobie.
Nie spojrzę na Ciebie
lecz podążysz za mną wzrokiem,
jeśli wszystko zagra
będziesz zapadał się butami
w tych samych, świeżo dokonanych,
błotnistych wgłębieniach.
Potem zamkniemy oczy,
świat się skończy,
będzie w porządku -
przyjdzie nowy.

10 908 wyświetleń
92 teksty
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!