Pszczeli znicz
Zapaliłam pszczeli znicz
Troską twoich dłoni ulepiony
Rozkoszuję się zapachem
Ulatujacym we wszystkie konty mojego bycia
Tyle w nim miłości wiary i dobra
Sam zaś mówiłeś kochacie się i szanujcie
To prawd kilka które płyną w zapachu płonącego pszczelego wosku
Ukradkiem wzdycham
Dziś tak trudno o choćby jedną z twoich prawd
W zgiełku próżnych dni
w zdobywaniu szczytu życia
Świat układa puzzle bycia
Wieżę że w tej gonitwie
Istnieje choćby jeden człowiek
który prawdy te zna
Zamykam tymi slowami twoją książkę
Wierzę tak jak ty w ten lepszy świat
24 006 wyświetleń
235 tekstów
6 obserwujących
Dodaj odpowiedź