zanurzyć się w stan błogiej lekkości gdy wszystko przytłacza a powieki nie współgrają z resztą
wymknąć się z więzi szponów kurczowo do ciała przylegających zacierając wszelkie ślady
wykorzystać mrok nocy by przekroczyć zbyt wyraźną barierę i tak po prostu pozwolić sobie odpłynąć