Menu
Gildia Pióra na Patronite

Cień

zanurzone w otchłani szuka ulatujących chwil
wywiesza białą flagę łańcuchom nicości
zrywają się kajdany opętania

sznury smutku rozrywa w strzępy nicość
nie walczy lecz trwa w nieskończoności świata
oddaje ostatnie zmoknięte marzenia nadziei matce zatroskanych

przenikliwe wichry sieją spustoszenie
nie uniknione grzmoty bujają łajbę serca
gdzie na dnie morza krwi ukryto klucz do wnętrza

rozdziera się co dzień organ rozkłada na części
klęka przed samym sobą i prosi
o przebaczenie za darowane sobie udręki

wryty w codzienność nie lęka się automatyczności
niczym nakręcony zegar tyka i tyka
nieraz wybucha czarnym strumieniem lawy

piętrzy swoje diamentowe okruchy w przestrzeń
zardzewiały ścisk tłumu obłędnie dygocze z zimna
otulony płatkami diamentowej nocy zapada w sen

to serce pragnie odkupić swój cień

23 998 wyświetleń
235 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!