Zamrożone łzy z oczu już nie płyną.......... Porzucone marzenia, pokrywają me ciało jak blizny........ Zastanawiam się czy może być koniec, jeśli istnieje wieczność....... Zamykam oczy i widzę miejsca pełne ciepła........ Chciałabym tam odpłynąć....... Powoli odpływam....... Zakwitam jak stokrotka na zielonej łące wyobraźni....... Wypuszczam zielone listki, rozchylam białe płatki......... Zapach - kolorem błękitu rozsiewa się w powietrzu......... Wiem jednak, że muszę otworzyć oczy........ Zmagać się z tym co życie mi przynosi........ Potykając się muszę wstać....... Muszę przetrwać i mieć nadzieję........ Nadzieję, że kiedyś rozkwitnę........ Rozkwitnę jak ta mała stokrotka w moich snach.....