Menu
Gildia Pióra na Patronite

\" Bombonierka łez \"

Zamknięty...
w pudełeczku świat
gorzko - słodki
dzieciństwa smak
jak kolejna czekoladka
wyjęta z bombonierki

dla jednych prezent
dla drugich...
łza

dlaczego wyrywasz ze mnie
wszystkie uczucia
byś sama...
zaspokoiła swój inny
głód

nie opuszczaj mnie
mamo...
w takim dniu

zobacz serce pękło wszystkim
na pół....
a ty stoisz tak radosna i...
uśmiechnięta

poczęstuj się...
na stole
od ciebie
bombonierka

ty i on...

a ja...
tak bardzo już
tobie odległa

nigdy nie mów mi
że kochasz...

naszą miłość wytarłaś
o obcy mi próg
a mnie nawet ciszą
za nim nie ma

chociaż prosiłam
każdego dnia
tonąc we łzach...

mamo nie opuszczaj
mnie przecież
tak ...
niewiele mam lat.

Julka.

dedykowane *

54 913 wyświetleń
428 tekstów
95 obserwujących
  • Julka 10

    29 June 2012, 20:29

    Chyba masz rację Agnieszko, brakuje słów na taką postawę !!
    A z drugiej strony...to pokazuje jak ludzie potrafią w dzisiejszym świecie... dla pieniędzy, wygody...( inne słowa pominę) sprzedać...siebie, dzieci, rodzinę...najwyższe wartości!! Ciekawe czy oni mają duszę, sumienie?

    Wiesz sąsiedzi starają się pomagać tej Babci...jak jadą gdzieś ze swoimi dziećmi zabierają " Tą małą"...zapraszają do domu, na grila, zabierają na weekendy, aby tylko uśmiechała się...jak dziecko w tym wieku powinno.
    Takich sytuacji coraz więcej wokół każdego z nas, tylko jedni widzą, drudzy obojętnie...milczą.

    No ale...radosnego wieczoru Agnieszko...mimo takiego wiersza i takich refleksji...:):):)

  • agniecha1383

    28 June 2012, 19:42

    ani jednym ani drugim się zwać nie powinna to straszne co dziecko przezywało w tym czasie aż przykro się robi...

  • Julka 10

    28 June 2012, 19:39

    Aniu, Agnieszko przepraszam, że z opóźnieniem, ale przed urlopami...urwanie głowy :):):)
    A wiersz...niestety smutny, to historia pewnej kobiety, a może dziecka...które matka opuściła na miesiąc przed Komunią...pozostawiając je tylko z Babcią...
    I w tym najważniejszym dla dziecka dniu przybyła z nowym " narzeczonym" do kościoła....wręczyła córce bombonierkę....pomachała na pożegnanie i z uśmiechem na twarzy....zadowolona z siebie.... ODEJECHAŁA....!!!
    Trzeba było widzieć oczy tego dziecka...miałam tak wielką ochotę...ten jej uśmiech " zmyć z twarzy" ! Już nie zadaje sobie pytanie czy to...Matka, teraz pytam się czy to...człowiek?

  • agniecha1383

    26 June 2012, 22:05

    Smutny wiersz ale i piękny...zgadzam się z opinia Anny...pozdrawiam

  • Julka 10

    26 June 2012, 09:48

    Dziękuję Agnieszko...takie refleksje jakoś mnie " nawiedziły" po...komunijne i...roczniocowe...widząc to zagubienie wśród dzieci, które podczas życzeń nie wiele...chyba rozumiały...Aż przykre, że to One najbardziej odczuwają....to co pomiędzy rodzicami... którym się wydaje, że dzieci takie..małe.....i oszukać łatwo... pięknym prezentem...

  • misiek45

    26 June 2012, 09:18

    Po prostu Piękne ,nie trzeba nic dodawac -pozdrawiam