Zamknięta szafa.
Puste wieszaki rozprostowują obolałe ramiona.
Stos ubrań piętrzy się na dnie.
Pośrodku ja.
Ubrana w stos.
Jest znacznie cieplej.
W ramionach swetra dużo bezpieczniej- - bezgłowy przyjaciel z grubą szyją w zastępstwie pozostałych.
Aktorski uśmiech i wzrok na gigancie na zasłużonym odpoczynku.