Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

W ogrodach botanicznych

Zakochani, w miłości straceni
To przez nich pięknieje świat ot tak
Malarze malują piosenki na swetrze
Poeci nutami ścigają świerszcze
Zakochani snują strofy radosnej udręki
Spytajcie, a nie uwierzą uniesieni
Ponad zaułki miejskich cieni.
Że nie tak wysoko jest kres
Że miłość każdemu wystawia rachunek
Za każde słowo, za każdy gest
Za każdy pocałunek.

Zakochani, w kwiatach zadurzeni
To nimi kwitną ogrody botaniczne
Wiersze przylatują kluczem żurawi origami
A gdy wyjrzy zza chmur życzliwy
Rozszeleszczą się dźwięki somnambuliczne
Z pachnących fiołków, peonii i kolców róży
A gdy spadnie deszcz z przelotnej burzy
Wierzba płacząca łzy nieba i groszki przytuli

8165 wyświetleń
74 teksty
90 obserwujących
  • motylek96

    2 May 2014, 15:24

    W moim mieście jest ogród botaniczny (połączony z mini zoo), bywam w nim dość regularnie, bardzo pasuje twój wiersz do tego miejsca.

    Pozdrawiam serdecznie:)

  • Barefoot

    29 April 2014, 15:08

    To uprzejme i pokorne słowa.

    Doradził mi Chagall.

    Pozdrawiam.

  • awatar

    29 April 2014, 14:54

    Barefoot, wiersz może się nie podobać, ale tak pogłębionej krytyki i nauki pisania wierszy na cytatach to się nie spodziewałem, przyjmuję za Bóg zapłać

  • Barefoot

    28 April 2014, 20:13

    Zbiór elementów na trzy utwory, w jednym wierszu robi się zgiełk ( i nie z powodu klucza żurawi origami).
    Ma Pan w pierwszej strofie perełki prawdziwe:
    "Malarze malują piosenki na swetrze", "Poeci nutami ścigają świerszcze", po co wymieszał je autor z niezrozumiałym "Rozszeleszczą się dźwięki somnambuliczne", i jeszcze bardziej "Z pachnących fiołków, peonii i kolców róży". Peonia jest jak..., do kożucha w tym zbiorze, jeszcze groszki... Jest Pan Edwardem nożycorękim w tym wierszu. Niestety.

  • fyrfle

    28 April 2014, 19:38

    Za miłość się płaci, warto to zawsze wiedzieć.