zakładam aparaty na noc chcę usłyszeć koszmary
gdy wywrócą świat czarnego kota do góry łapami protezy rozmiękną w szklance
nie bój się nie gryzę
jutro kostur połamię na garbie kostuchy
nie będę cicho siedzieć dopiero zaczynam jesień
dowiesz się po trzech tequilach