"Zagubiony"
Zagubiony we własnej walce,
przez poetów nazywanej życiem bajce.
Szukam na rozstajach wielu swojej drogi,
na której skraju odnajdę stan błogi.
Zmierzam do owego miejsca specjalnego,
miodem, mlekiem i ciepłym chlebem pachnącego,
w którym ujrzę ją rozczochraną rano na kawie,
siedzącą z nogą na nodze przy dębowej ławie.
I swoim słodkim głosem do mnie powie,
że miała snów pięknych mrowie.
I opowie mi je wszystkie starannie,
dobierając słowa elegancko, nienagannie.
A gdy skończy, przytuli mnie do siebie,
powie: Kochanie, dziś w nocy było jak w niebie.
Poczuję smak jej ust czerwonych,
ujrzę blask oczęt jej spłoszonych.
A potem, na kanapie, zanurzę się w kawie,
czując jej policzek na swoim kolanie.
Autor
4806 wyświetleń
64 teksty
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!