Menu
Gildia Pióra na Patronite

Mały poślizg

zaczęło się od rana
mały poślizg
prosta sprawa
tu właśnie skończyła się zabawa
efekt domina powiecie
różne rzeczy są na świecie
ale na drodze
wszystkie światła czerwone
no tak
chyba diabeł machnął ogonem
droga zamknięta
objazd
czas depcze po piętach
znowu uliczny zator
mój stan psychiczny
dostaje czkawki
mam ochotę
pójść do parku na huśtawki
wreszcie droga prosta
no teraz gazu
mam przed sobą osła
zwalnia kręci i hamuje
w duchu pomstuję
wreszcie dojechałem
wracając ominąć zator chciałem
kolejny łąńcuch zdarzeń
jak lustrzane miraże
zwodniczo kieruje na manowce
wreszcie dzień dobiega końca
nie zdążyłem nawet popatrzeć
na zachód słońca
wyczerpany
położyłem głowę na poduszki
zasnąłem
i znowu goniłem uciekające chwile
obudziłem się zlany potem
spokój cisza noc
wreszcie zasnąłem z powrotem

***
Dział: Proza życia
***
Zbigniew Małecki

20 837 wyświetleń
266 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!