zabijana obojętnością brakiem ciepła brakiem poczucia że jest się komuś potrzebnym umieram powoli wyrzucając z siebie ból łzy i tą najgorszą bezsilność umieram zbyt długo czekając na pomocną dłoń pomocny gest uśmiech wciąż czekam na szczęście..
zimne noce i poranki nigdy nie byłam gotowa na samotność..