Za zasłoną noc zaciąga się papierosem dym popija kawą nad pożółkłą książką kipi
Czerwony i przybrudzony obłok ciszy przepływa między światłami latarni
Miejska cisza zwiastuje niepewność sytuacji popiół spadł i jak Hiob w popielniczce błądzi mucha zaspana
Stół wyobraźni nie ma granic.