Za oknem chłód stroszy ptasie pióra Noc rozrzuca partytury gwiazd Ledwie słyszalną muzykę w chmurach Rozdmuchuje znudzony wiatr
Zatrzymałem czas w towarzystwie Oriona Niezaprzeczalnie odszedłem lecz byłem Może próbowałbym jeszcze przekonać A może mądrzej wierzyć że śniłem.
W tym niby śnie jak w nirwanie Tańczymy lekko zmieszani na niby I nie ma odpowiedzi na pytanie A co było by , gdyby…
Dziękuję
Dziękuję