Menu
Gildia Pióra na Patronite

odległość krzyża od ramion

z zamkniętymi oczami
pobijane słowa
tulą się jeszcze do ścian
milcząc aż proszą
by je nazwać
choćby od środka
czekaniem

koniec to taki zakręt
na którym każdy jest sam

można zwątpić w siebie
i trwać
serce udźwignie wszystko
kamień od grobu
i krzyż
przecież jest silniejsze od ramion

137 934 wyświetlenia
1393 teksty
282 obserwujących
  • giulietka

    2 June 2012, 10:10

    Miło jest wracać tam, gdzie mogę Was spotkać...
    Joasiu, Arti, Adamie, Aniu...
    Dziękuję:)

  • annak

    2 June 2012, 09:54

    b.piękny i jakże mi bliski Twój wiersz Madziu...

  • 26 May 2012, 21:15

    na rozstaju dróg
    zostałem sam

    nagi krzyż
    obnażonych błędów
    i dwie drogi

    szept z serca głębi
    "idź w prawo"

    poszedłem więc
    w lewo ...

  • Voyage

    22 May 2012, 10:08

    Jak zwykle będąc u Madzi..hehe..;)

  • słoneczniki

    22 May 2012, 10:05

    Kolejny, którego nie można pominąć...

  • giulietka

    21 May 2012, 22:15

    Rozumiem, ale się nie zgadzam, już wyjaśniałam dlaczego.
    Wzajemnie, powodzenia.

  • giulietka

    21 May 2012, 22:03

    Piotr, słusznie, bo tam każdy zobaczy inne zwrotki... Dziękuję za komentarz.

    Alex, czytaj jak chcesz, co chcesz, omijaj według woli, ale nie pisz za mnie, bo nie wiesz, co chcę powiedzieć.
    Zmieniłeś cesarza, nie szaty.
    Wyczerpaliśmy chyba temat, tak myślę.
    Pozdrawiam.

  • marka

    21 May 2012, 21:32

    Wiersz skłaniający do stanięcia przed lustrem.

  • giulietka

    21 May 2012, 21:26

    Alex,
    będę się upierać przy "aż proszą", bo owo "aż" nie występuje tu samo, ale w odniesieniu;
    Co do serca, zgodzę się, dość zużyte słowo, jednak nie znalazłam innego, czekam na synonim, usunięcie to za mało.
    Natomiast to Twoje odchudzanie ostatniej zwrotki, to raczej operacja plastyczna i jest całkowitym nieporozumieniem, gdyż jest sprzeczna z moim przesłaniem.

    Dziękuję za opinię, pozdrawiam.

  • giulietka

    21 May 2012, 17:07

    W takim razie powodzenia, Agnieszko.
    Kto wie, może los szykuje Ci jakieś skrzydła, albo pomocne ramiona;)
    Pozdrawiam ciepło.