Z tamtych lat nie zostało nic....... Uśmiecha się patrząc w lustro....... Widzi w nim teraz całkiem inną siebie....... Piękniejszą....bardziej pewną siebie....... Starannie zaczesane włosy....delikatny makijaż....... Ulubiona sukienka taka zwiewna-lekka..... Uśmiecha się patrząc na nią....... Uśmiecha do kobiety w lustrze...... Nie ma już nic co mogło by ją złamać...... Odejdź jeśli chcesz......jest silna da sobie radę..... Jedyne czego ona teraz chce to zacząć bez kłamstwa żyć...... Nie mogłeś odejść z honorem.....chciałeś ją zranić.... Sprawić by poczuła się źle...... Nie udało się Tobie bo ona dobrze wie..... Wie dobrze co skrywa nagość.....ubrana w nić ohydnych kłamstw...... Chociaż ubrana a jednak nago........ Kłamliwa miłość skończyła się...... Idź chłopcze.....biegnij, żyj..... Ona już nie zapłacze nad losem twym....... Stałeś się tym, którymi tak gardziłeś..... Śmiałeś się z naiwności kobiet, że kochały..... Teraz sam z kłamstwem pod rękę...... Chciałeś swojej ukochanej zgotować ten sam los...... Co serce zranić jej miał....... Nie tym razem.....ona sama zrozumiała..... Cicho odeszła i siebie ze sobą zabrała.....
Jak zawsze pięknie ujęty codzienny żywot nas maluczkich ... i jak zwykle niedaleko do rana zostało, gdy to piękne dzieło powstawało :) pozdrawiam serdecznie Kuloodporna .
No proszę odwaga na 100% .....odkryć w sobie kobietę i przyznać rację kobiecie.....brawo JYestemku......:) dzięki za waszą rozmowę potraficie sprawić , że się uśmiecham.....:)