Arturze...Ty to... nową firmę załóż...pieluszki, kaftaniki...fraki, suknie ślubne...Wcale nie musisz się na tym znać...dasz pracę ludziom, a przy okazji sobie...radość...sprawisz :):):):)
A propo piosenki, którą dodałeś...ostatnio na weselach dominują dwie opcje, ale aby odpowiedzieć na Twój link ( w wersji żeńskiej ) wklejam ten, który odpowiedzią i...wszyscy...tańczą :):):):):):):):):)
Ech...Grażynkom ale zagrałaś na naszych...emocjach takimi nutami :):):) że aż się ...wzruszyłam..
Ale dokładnie tak jest....i nawet dyskutować tym razem nie będę...no bo co...czasami i zołzy grzeczne bywają :):):) Pięknie dziękuję, że przpomniałaś mi tę piosenkę w takiej chwili...bo ona jak nic pasuje do..Nas :):) a co ważniejsze...wszystkie ( chyba) gerzechy...wybaczone :)::):)
Bez tej burzy Mario...nie byłoby ...emocji, impulsu, ciekawości, pragnienia... pożądania...Bez takich emocji, nie byłoby zaś...miłości piękniejeszej... niż...ta :):)::) Trele-morele wcześniej czy później każdemu się znudzi...a i "kota" w końcu można zagłaskać na...śmierć :):):):):) z potrzeby własnej... Czasami lepiej powiedzieć to co się czuję, nawet jeśli nd nami " pioruny" niż udawać... co jednoznacznie znaczy...kłamać względem...siebie! A wtedy to już nie miłość...tylko jakiś biznes lub..." interes" :):) który mnie na szczęście daleki :):)
Dziękuję za...kolejne , miłe odwiedziny...wybacz jednak, że z braku czasu teraz...nie koemntuję (większości) , ale jak Euro się skończy...powrócę inaczej,,,:):)
Arturze, a Ty znasz taki dzień aby...strzelec nie narozrabiał i aby ogień dookoła się nie palił... zwłaszcza, kiedy w sercu człowiek spokojniejszy i piękniejszy... niż......cisza....? :):)