Menu
Gildia Pióra na Patronite

Po chwili uśpienia

Z duchami walczyć nie jest łatwo,
Znamieniem są wiecznie kłującym,
Odczuwa to wciąż i dusza i ciało,
Myśli tłoczą się w marszu bezowocnym.

Głosów zliczyć nie sposób za dnia,
W noc widać już tylko szepty,
Aż w końcu milczenia nadciąga gra,
I sumienia zjawiają się sekty.

Niezwykłe bywają te wizyty,
Mimo lat rutyny i stałego rytmu pytań,
- jak uwolnić umysł krzykiem zakryty,
i choć na chwilę odprawić legiony wezwań,
- o honor, o całość, o część wspólnej idei,
… o chwilę zamyślenia nad tonią topieli.

Nie będzie, nie będzie jednego orszaku,
Znów przyjdą dręczyć duchy straceńcze,
Nie odpuszczą nim znikną powody do strachu,
O kształt przyszłych pytań śpiących w jednej księdze.

Odwieczna to droga i tak już zostanie,
Słowo odpowiada na setek gardeł wołanie,
Krzyki kiedyś ustaną, rozmyją się w dziejach,
Słowa pozostaną, jak ślady po korzeniach.

4637 wyświetleń
89 tekstów
19 obserwujących
  • 29 August 2012, 07:47

    Krzyki kiedyś ustaną, rozmyją się w dziejach,
    Słowa pozostaną, jak ślady po korzeniach

    Te słowa... mówią wszystko...

    Pozdrawiam i życzę pięknego dnia :)))