W zaułkach czarnych myśliGdzie słońce jest tylko marą Okrywamy się hańbą jak kocem
Zgrzytając zębami szukamy pre-tekstuBy zostać jeszcze żywymi przez chwilę
Ile radości umarło przedwcześnieSpływając łzą- po policzkuZmieniając wyraz duszy w podkowę
bez szczęścia bez nadziei bez-sprzecznie
sprajtka
Autor
12 February 2020, 16:39
Niby o cal...ale zbyt daleko.Alutka, brawo!
12 February 2020, 10:13
Piękny, bezsprzecznie!
12 February 2020, 06:41
Trzeba spróbować odwrócić podkowę ramionami do góry, aby Dobre i szczęście z niej nie wypadało. Wtedy też będzie jak uśmiech:). Ja to wiem, bom z domu Siwek:).
11 February 2020, 23:30
Smutne, ale śliczne.Zostawiam smoczy uśmiech. :)