Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nie ma już Nas

Wyżęte ze złudzeń myślenie
suchym żalem kleci słowa…
zapisem znacząc wspomnienie
gdzie nie ma posłuchu już mowa.

Bez żalu, lecz w smutku szarości
wersów szept powraca wstecz…
po dotyk ostatni szalonej miłości
nim ją usiecze zapomnienia miecz

Kiedyś nad wszystkim pochyli się pora
Wszystkiego kiedyś dotknie kresu czas...
Lecz nim cokolwiek zniknie jak kamfora
Wpierw wybrzmi ton, że nie ma już nas…

33 419 wyświetleń
270 tekstów
400 obserwujących
  • Pytia

    18 June 2012, 19:09

    to takie trudne....by objąć, zawsze jest nim subiektywne doznanie...hmmm
    przegrana z bezszelestną rzeczywistością
    ...?
    Bach, Rubinstein, Czajkowski, Verdi....bez końca można wymieniać w zależności od potrzeb duszy...hmm
    a ja proszę tylko, powiedz mi gdzie łąkę znajdę prawdziwą?
    Nie ma końca!
    I kresu nie ma.. może zmęczenie
    Może ...rozgoryczenie
    Ale.... końca nie ma.....
    I nie każdy wnieść musi obelisk......

  • zugimihau

    15 June 2012, 00:27

    świetne! ;] kłaniam się nisko;)

  • miramija

    14 June 2012, 23:13

    Pogoda zdecydowanie sprzyja melancholijnym nastrojom... kolejny swietny wiersz Romanie... pozdrawiam :)

  • Julka 10

    14 June 2012, 23:00

    Widzę Romanie, że ta pogoda nie tylko na mnie tak melancholią nastraja....:):):)

    Wiersz, jak każdy...świetny...więc za takie wersy...pięknie dziękuję

    I oby do lata...bo w smutku...wszyscy...utoniemy :):)

    Kolorowych snów...

  • motylek96

    14 June 2012, 21:44

    no niezle, a wręcz całkiem dobrze powiedziałabym:)

    Pytanie, czy zamierzony efekt pisania ostatniej zwrotki dużymi literami, gdy dwie pierwsze są z małej?

    :))

  • giulietka

    14 June 2012, 20:48

    Zupełnie nie wiem dlaczego, ale usłyszałam to w tle:

    http://www.youtube.com/watch?v=PDU3O4ZloZo

    Video PDU3O4ZloZo
  • R.A.K.

    14 June 2012, 18:09

    Aniu to, te Twoje wersy winny podlegać komentarzom, bo mój skromny bazgrołek się do nich nie umywa :)
    Obiecuję, że następny wiersz będzie już w radosnym klimacie. :)
    Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! :)

  • anna kowalczyk

    14 June 2012, 17:59

    kochajmy czasem

    dopóki wskazówki drżą
    i dotyk dłoni ciepły
    życie tuli jedwabiem

    jakaś obca, smutna to godzina
    chociaż kochasz...
    ja i ty
    przemija

    dosłownym brzmieniem
    my
    na ustach umiera...
    ___________________________________

    ...Romku...następny wiersz proszę ...radośniejszy...bo zobacz, w dołka wpadam...:):):)
    ( i kto mnie wyciągnie...:):):):):)

  • R.A.K.

    14 June 2012, 13:24

    Z tym umieraniem to nadinterpretacja Jacku... ale reszta sedna dotyka.
    Dziękuję wiec za zrozumienie i za wyrozumiałość co do powielania klimatu.
    Pozdrawiam :)

  • Nynulka

    14 June 2012, 11:37

    Mówisz, że przestanie... oby :) Do mnie też wraz ze słotą prze okno wkradł się smutek, ale przynajmniej można wziąć darmowy zimny prysznic :) a potem rozgrzać się herbatką z miodem i cytryną. Pozdrawiam ciepło.