Deszcz przy skroniach
Wypłowiała błękitna krew nieba
nagle przygaszona grafitową marą;
topnieją umysły, nie serca,
więc zapalam słoneczne wspomnienia
świata zgasłym ofiarom.
Dla nas zabrakło już miejsca
na piętrze kredowobiałym,
pomiędzy szczęściem beztroskim,
a trumną zapomnienia.
Myśli mam takie nieczyste, choć jasne,
gdy Cię pieszczę tym słowem ospałym...
9524 wyświetlenia
114 tekstów
83 obserwujących
Dodaj odpowiedź