"Oda do życia"
wydobyłem czubek głowy
z otchłani czasu i pięści
miażdżącej formę życia
już nic nie ma do ukrycia
powracam do Ciebie życie
szepczę w te uszy skrycie:
mrok rozpływa się w żalu
odkrywam szczęście pomału
chcę mówić do człowieka
temu, któremu drży powieka
nie jesteś sam, rozchyl swe oczy
świat to nie tylko poświata żalu przeźroczy
stańmy razem, słabi być możemy
lecz razem-każdy sam-razem będziemy
mówię do siebie na głos i do was
w słoiku jak ćmy, przebija żal nas
ale ktoś odkręci go kiedyś
tak jak powstał świat niegdyś
zaczerpniemy wolności owej
by twardości poznać ściany nowej
a bezkresnej przestrzeni pragnienia
w nasze lęki pozmienia
bo ciało nasze jest zawsze fortecą
które drobny wicher w pyłek zmienia
Dodaj odpowiedź 9 October 2017, 12:37
0 Jesienny klonowy liść uznania, za grę na najczulszej strunie życia ukochania.
Odpowiedź