Wyciągasz dłoń Czasem nie trzeba nic Niczego dodawać ani dokładać Cisza Wyciągnięta dłoń delektuje się powietrzem świeżym i ciepłym od wiatru Milczenie a zarazem dźwięczność świata wokół jakby ktoś zamknął nas w dźwiękoszczelnej bańce w samym środku największego z największych tornad Synchronizacja ciała z naturą wyciszenie tylko tyle że myśli aż nadto które męczą i pozostawiają nas coraz to bardziej niepewnych kruchych nienasyconych My ludzie wcale nie idziemy my tylko powiewamy przez ten świat