Wyciągam telefon i wstukuję pin dzwonię do kolegi, który mówi mi: "Zajebiste życie, zajebiste dni, jak się czujesz bracie? czasem smutno mi..."
Chciałbym mu powiedzieć, że jest jeszcze czas na wspólne wspomnienia i na przyjaźń w nas, na ostatnią kromkę, która w trudny czas złączy nasze dusze i nakarmi nas, wzmocni przed obłudą, kłamstwem z innych ust, doda sił i powie: "Nie wierz ludziom już"