wybacz że każdym spojrzeniemrzucałam ci kłody pod nogiw twoich oczach odbija się światale tamnie ma już mnie
chciałam dotknąć palcami tej bliznyukrytej pod butonierkąale jest przyszyta do serca
jestem zimąco przy chłodnej szybietopnieje na twoich policzkach
i tylko ja jednanie wierzę że to śnieg
giulietka
Autor
20 February 2020, 19:57
Piękny wiersz.
16 February 2020, 17:03
Późno przychodzę, wiem, ale nielot szykuje się w podróż, do dalekiej Jerozolimy. Po skrzydła :) Wiersz Twój stanowi przepiękne zapewnienie. Niezastąpione i niepowtórne. Nigdy nie zechce się pozbywać tego drgnienia, przeczucia.
Uśmiecham się i do zobaczenia!