Wszystko znoszę po trosze, Dziurawe kalosze, Wspomnień miałki proszek, Złamane grosze w kieszeni, Blask rzeki, jak się złotem mieni, Kamień w bucie, blizny na ramieniu. Ciebie znosić nie muszę, Tyle dobrych wzruszeń Darowałaś poraniona cała, Kiedy spałem ciepło mnie przytulałaś. Do dobrego trwania Wystarczy wskazówek drania Z psem przez zieleń ganiać, Wyprzedać medale uznania, Kiedy bieda. Niewiele trzeba, By sięgnąć przez chmury nieba Smakując kromkę chleba. Zagubiony anioł piórem Strząsa smaki ponure, A piękno rzeźby odkrywają wióry I prawda wypluta cierpliwością dłuta.
Moja Iskierka czasem się droczy - Dlaczego ty mi tak co chwila mówisz, że mnie kochasz? - bo lubię to mówić i za każdym razem kocham Cię trochę inaczej. Dlatego. .. Nie w tym rzecz, że lubię komplementy, czy słowa uznania, ale skoro życie ma ograniczoną ilość czasu na słowa, to najlepiej wypełniać go miłą prawdą.
Oczywiście serdecznie dziękuję za słowa uznania i nie w tym rzecz, że potrzebuję tego, ale zawsze irytowało mnie powiedzenie, że milczenie jest złotem, traktowane jako walor... Bo, w istocie, czy złoto jest dobrem? Moja córka sporo lat temu powiedziała mi - powtórz szybko słowo "złoto "? - złoto złoto złoto złotozłotozłoto.. - I co słyszysz? - To zło.
Intrygujące, prawda?
Miłego dnia. Przy okazji, kolejny wiersz, który zaraz wrzucę, zainspirowany został słowami właściciela profilu fb Life on Wheels - Biegun już zdobyty, teraz czas na Księżyc. Czasem nie nadążam, mówię Ci. Ale to takie fajne... 😉🙃
Lubię słowa i wiem co to słowotok i też czasem nie nadążam palcami za tokiem swoich myśli:) Naprawdę wyśmienicie się Ciebie czyta, nie tylko do kawy, ale i bez:) I choć nie jestem skąpa w komplementy, nie rzucam ich na prawo i lewo, ani gdzie popadnie, uwielbiam doceniać, bo jest co. Cieszę się, że nie możesz przestać, będzie uczta!;) Dziękuję i wzajemnie, miłego!