WIELCE ŻYCZĘ

Wszystkim będącym w wpiekłowstąpieniu starokawalerstwa.
Wszystkie dotknięte klątwą staropanieństwa.
Wszystkim brnącym w miraż singla.
W przepści żyjącym singielkom.
Wielce potrzebującym miłości rozwodnikom.
Wielu wielu tak rozwódkom.
Wszelkim wdowom, wam też koniecznie.
Wam we wszelkim celibacie.
Wszystkim którzyście popadli we wstrzemięźliwości sieć.
Wam prawiczki i dziewice, pragnienie, których rozdyma.
Wam, których sakrament małżeństwa po dwudziestu latach,
Wielką Sacharą bez jednej oazy namiętności.

Wszyscy wy łączcie się plącząc swoje dusze i członki.
Wykorzystajcie życia waszego możliwości
W miłości, co rozkoszą małżeństw.
W ekstazę przelotnych romansów.
W namiętność wolnych związków.
W dzikość serc w windzie.
W 69 i inne szaleństwo w sypialnym wagonie.
We wszystko w Kamasutrze i fantazji.
W choćby tylko po misjonarsku.

Wszyscy porzućcie katusze rękodzieła - grzechu Onana.

Wreszcie weźcie wywijajcie wygibasy,
Wręcz wykrzyczcie wnętrz waszych wniebowzięcie.

Wstańcie! Idźcie ku szczęściu we dwoje.
Wielce wam życzę!

Wam te kwiaty, jako symbol różnorodnego szczęścia,
W życiu onym zespolonym.