Menu
Gildia Pióra na Patronite

z pamiętnika Marilyn Monroe

Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać.
~ Marilyn Monroe

zanim cokolwiek powie, ma chłopców
którzy zostawiają swoje partnerki.
proszą do tańca. z melodyjnym uśmiechem,
jakby byli warci całej nocy -

nie są nawet grzechu. kiedy stoją przy barze,
zamawiać drinki. wyciąga dłonie.

pełna żłobień i rysów musi mocno ściskać serce,
by pękło, obijając się o krzywiznę bioder.

146 995 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • 26 June 2013, 23:53

    Taka autoreklama mnie nachodzi... że im dłuższej czytam, to zastanawiam się skąd mi się to wzięło. I podziwiam dwa ostatnie wersy.

    A wracając: każda jest po trochu Marylin. Monroe, była jedna... ale Marylin - tak...

  • onejka

    26 June 2013, 23:50

    hmm hmm hmm , trzy razy czytałam, trochę rys i żłobień mam, ale cała reszta...Marylin miała prawo tak myśleć, ja skłaniam się też w jej stronę, po Twoim wierszu może nawet bardziej niż jutro ..