Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tęsknota

Wstałem bo chciałem.
Za okno wyjrzałem.
Cóż z tego miałem?
Cóż tam ujrzałem?

Nie było tam kwiatów i ptaków skaczących.
Zimowa szarość za oknem wciąż gości.
Brudna i szara jest ziemia cała.
Białego puchu wciąż nie zaznała.

Może i lepiej?
Choć dzieci już płaczą.
Tęskni po cichu za śnieżną draką.
Ale jej nie ma więc ciągle płaczą.

Mi tam nie tęskno za bielą i puchem.
Wolę słoneczko, wiosenny wiaterek.
Stoję przy oknie i się weselę.
Widzę już w myślach jak kwitnie wiśnia.
Trawa zielona, kwiaty kwitnące.
Pszczółki w ciepełku tam pracujące.

Lecz nim to będzie, nim to nastąpi.
Dni minie wiele, miesięcy trochę.
Zima się z wiosną miejscem zamieni.
I serce moje się rozweseli.

5208 wyświetleń
15 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!