Pocałuj mnie prędko Zapomnij o łzach Nie patrz na szare chmury Rankiem rosa zmyła brud z chodników Liście przykleiły się do szyby Nie patrz tęsknie przez okno Podejdź i pocałuj Ptak poderwał się do lotu spłoszony moimi krokami Słońce nieśmiało spogląda z za chmur Dotykam ramienia Budzę ciebie ze snu Pocałuj Patrz odważnie Nie płacz więcej Nie roń łez Wstaje dzień Nasz dzień
Takie poranki zapisuje się w sercu... Gdy mamy wsparcie w drugiej osobie nie straszna nam aura za oknem. Miłość uczy patrzenia na świat w innych barwach, dostrzegać piękno w banalności i prostocie. Jeśli się tylko je dzieli we dwoje...
śliczne słowa pocieszenia i te pocałunki na pewno sprawiły że krajobraz za oknem który dopiero co nadchodzi... tak jak opisałeś na dłużej pozostanie... nowy dzień nowa nadzieja:)pozdrawiam