Wstają ze słońcem I pną się z nim w niebo Nie potrzebują do tego niczego Niezależne i wolne od wszystkiego...
Na pograniczu światów, Kołyszą się tak spokojnie Przyjaciele i wrogowie wiatru Rozśpiewane, skromne i pokorne...
Są małym cudem wśród niebiańskich stworzeń Są czymś zwyczajnym niezauważalnym na drodze
I - tylko proszę - zatrzymaj się czasem spójrz w niebo i odnajdź tę chwilę gdy z drzewa się zrywają Kryjąc wolną duszę wśród piór wśród wielkich skrzydeł powietrze lekko rozrywając.