Wśród wielu dróg znalazłam miłość swą Wśród wielu drzew Ty szedłeś drogą tą Wśród łąk i kwiatów spotkałam dłonie Twe Wśród wód błękitu obmyłeś stopy me.
Wśród wielu dróg mym przejściem byłeś Ty Wśród wielu fal z mych oczu spiłeś łzy Wśród piasków morskich muszli i słońca Wśród dzikich róż byłam Twoja do końca.
Wśród ptactwa wichrów i zawieruchy Ty mnie tuliłeś wciąż do poduchy Wśród barw tęczowych nawet księżyca Będę Twą gwiazdą do końca życia.