Wspomnij mnie gwieździstym wieczorem gdy głowę przytulasz do poduszki przymknięte oczy jak gasnące świece tlą iskrę pamięci o kimś, kto był porankiem wczesnym zbudź wspomnienie zaparz kawę razy dwa , dla mnie też posłodź uśmiechem , radosnym spojrzeniem i miej dobry dzień dla siebie i dla mnie w wigilijny czas nakryj stół , przyjdę opłatkiem się podzielę, usiądę w kąciku obiecuję, będę jak zawsze choć tym razem mniej mnie nutki kolędy snują się boleśnie płaczesz, mówię nie płacz nie słyszysz mnie ? obiecywałam, że będę ….zawsze i jestem, choć nie tak metafizycznie ubierasz się ? Idę z tobą, jak dawniej jak wtedy, gdy za oknem zaczął padać śnieg w bieli tej zimy moje tchnienie we łzach twoich, pierożkach i makówkach kocham jak wtedy, jak wczoraj i kochać nie przestanę i nawet śmierć mostu nie zdoła spalić zaczekam na skraju drogi , mam czas...